Czoło, nos i broda zaraz po myciu pokrywają się błyszczącą warstwą sebum, często pojawiają się tam też zaskórniki i inne niedoskonałości. To obszar strefy T na twarzy, o który trzeba właściwie się zatroszczyć, przy okazji nie pomijając pozostałych okolic, które także wymagają specjalnego traktowania.
Z tego artykułu dowiesz się:
- gdzie jest i czym jest strefa T na twarzy,
- jak ją pielęgnować,
- jakich kosmetyków używać do strefy T,
- jak dbać o skórę poza strefą T.
Co to jest strefa T?
Krótko mówiąc, jest to czoło, nos i broda – obszar ten często przysparza wielu problemów, ponieważ znajduje się na nim zagęszczenie gruczołów łojowych. To tam najczęściej pojawiają się zaskórniki. To miejsce wyświeca się w ciągu dnia, powodując, że spływa z niego makijaż. Problematyczną strefę T można mieć niezależnie od typu skóry, jednak osoby ze skórą mieszaną, tłustą i trądzikową znacznie częściej narzekają na niedoskonałości na czole, nosie i brodzie.
Osoby, które borykają się z wyświecaniem strefy T, bardzo często próbują to ukryć, aplikując na te miejsca dużo pudrów matujących. Próbują również „pozbyć się problemu”, stosując toniki i kosmetyki zawierające alkohol. Niestety takie działanie stymuluje gruczoły łojowe do bardziej wytężonej pracy, czego owocem jest jeszcze bardziej przetłuszczona cera. Kluczem do złagodzenia uciążliwych objawów jest łagodne, ale skuteczne oczyszczanie, złuszczanie, nawilżanie oraz normalizowanie.
Sposoby pielęgnacji strefy T
Strefa T wymaga takiego samego traktowania jak skóra tłusta. To obszar potrzebujący pielęgnacji, która przyniesie ukojenie i balans. Najważniejsze w tym procesie jest oczyszczanie, jednak nie może być zbyt gwałtowne, ani powodować ściągnięcia czy przesuszenia. Od kosmetyków do strefy T wymagaj tego, aby:
- regulowały pracę gruczołów łojowych a tym samym zmniejszały wydzielanie sebum;
- działały antyseptycznie i odkażająco, ponieważ niedopuszczanie do namnażania drobnoustrojów to kluczowe działanie przy skórze problematycznej;
- koiły i niwelowały stany zapalne;
- nawilżały;
- wspierały i utrzymywały lekko kwaśne pH na powierzchni skóry, czyli mieszczące się w granicach 4,5-6. Takie środowisko jest nieprzyjazne dla wszelkiego rodzaju bakterii i grzybów;
- wspomagały naturalny mikrobiom skóry, tak jak np. serum z prebiotykami do skóry problematycznej;
- złuszczały – dzięki czemu będą odblokowywały ujścia gruczołów łojowych i ograniczały powstawanie zaskórników. Tutaj sprawdzi się np. 5-minutowa oczyszczająca maseczka do twarzy.
Jeśli wdrażasz nowe produkty do rutyny pielęgnacyjnej, daj im czas, by mogły w pełni zadziałać. Nie zrażaj się po 1-2 użyciach. Na rezultaty trzeba poczekać co najmniej dwa tygodnie. Oczywiście w przypadku jakichkolwiek podrażnień czy reakcji alergicznych, natychmiast przestań używać produkt, który je powoduje.
Dobrym pomysłem jest skorzystanie z gotowych setów: zestawu kosmetyków do skóry problematycznej, kuracji dla skóry mieszanej oraz kuracji dla skóry tłustej. To naturalne i przede wszystkim odpowiadające na wszystkie potrzeby strefy T produkty.
Czego szukać, a czego unikać w pielęgnacji strefy T
Strefa T wymaga dobrania odpowiednich produktów. Przede wszystkim powinny być to kosmetyki, które mają w składzie substancje o działaniu normalizującym wydzielanie sebum (np. niacynamid, bakuchiol), złuszczającym (np. betaina), zwężającym pory (np. kwas glikolowy), silnie nawilżającym (np. kwas hialuronowy, kwas mlekowy) i antybakteryjnym (np. pantenol).
Używanie produktów matujących to nienajlepszy pomysł, ponieważ często zawierają silnie drażniący i wysuszający skórę alkohol etylowy. Rezultat jest taki, że tuż po zastosowaniu efekt matujący jest widoczny, ale w stosunkowo krótkim czasie cera wyświeca się bardzo mocno, ponieważ gruczoły łojowe otrzymują sygnał do wzmożonej pracy – to jest ich reakcja na przesuszenie. Aby zniwelować nadmierne przetłuszczanie się, trzeba przede wszystkim zadbać o równowagę hydrolipidową skóry i odpowiedni poziom nawilżenia. Zamiast kosmetyków matujących i ton pudru najlepiej używać bibułek matujących, albo ręcznika papierowego lub chusteczki higienicznej.
Aby porządnie odblokować pory i usunąć z nich zalegającą masę rogowo-łojową, 1-2 razy w tygodniu zrób peeling. Znakomicie w tej roli sprawdzi się kosmetyk enzymatyczny lub kwasowy. Ścierne drobinki z peelingu mechanicznego mogą niepotrzebnie podrażnić skórę oraz doprowadzić do bakteryjnych nadkażeń.
Miejsca poza strefą T – jak o nie dbać?
Poza strefą T skóra najczęściej jest normalna lub sucha, szczególnie na policzkach. Jej też trzeba poświęcać sporo uwagi i przede wszystkim troszczyć się o jej dobre oczyszczenie oraz nawilżenie. Jeżeli skóra na policzkach jest sucha, wtedy mycie twarzy żelem przeznaczonym do skóry tłustej może ją dodatkowo przesuszać. W takim wypadku na koniec pielęgnacji posmaruj policzki (poza nawilżającym preparatem na noc) kremem o bogatej formule – najlepiej intensywnie regenerującej i odżywczej.